Polska w 2024 roku wydatkowała na obronność ok. 3,8% PKB, a na 2025 rok zaplanowano wydatki w wysokości 4,7% PKB. Mogłoby się zatem wydawać, iż nie powinno być problemów z finansowaniem zakupów nowego sprzętu wojskowego i amunicji. Niestety, nic bardziej mylnego. Okazuje się bowiem, iż umowy wieloletnie zawarte w ubiegłych latach angażują w większości budżet MON zaplanowany na finansowanie procesu modernizacji technicznej w latach 2025-2028. W rezultacie dostępne wolne środki mogą być niewystarczające do realizacji pozostałych potrzeb sprzętowych i amunicyjnych
Wojska Polskiego, dla których nie podpisano jeszcze kontraktów na dostawy. Nie bez znaczenia jest także fakt zwiększenia liczebności polskiej armii, co wpływa na wzrost wydatków bieżących, kosztem zmniejszenia środków dostępnych na inwestycje, w tym zakupy sprzętu wojskowego i amunicji. Problemem jest również objęcie Polski przez Komisję Europejską procedurą nadmiernego deficytu, co ogranicza możliwość finansowania programu zbrojeń ze środków zwrotnych, czy to z pożyczek i obligacji Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, czy też z deficytu budżetu państwa.