Jeden z pomysłów szczególnie przypadł mi do gustu. Kiedyś, będąc korespondentem wojennym TVP, odwiedzałem polskich żołnierzy na misjach w Kosowie, na Wzgórzach Golan, w Afganistanie oraz Iraku. Wielokrotnie widziałem ich w akcjach bojowych. Nieraz zastanawiałem się, dlaczego ci doświadczeni żołnierze po zakończeniu wielu misji po prostu szli do cywila.
Mamy ekspertów, którzy znają się na bezpieczeństwie jak nikt (…). Jestem przekonany, iż bezpieczeństwo, odporność, odstraszanie zaczyna się od każdej gminy, ba, zaczyna się od każdej rodziny. Wszyscy musimy być gotowi na sytuacje kryzysowe. Weterani są w stanie pomóc w audytach bezpieczeństwa w jednostkach samorządowych czy innych instytucjach. Będą mogli pomagać też w szkoleniach z pierwszej pomocy, z obsługi dronów czy w nauczeniu podstaw posługiwania się bronią lub podstaw obrony – powiedział w Dęblinie Rafał Trzaskowski, niezarejestrowany jeszcze kandydat na Prezydenta RP.
Zapowiedział utworzenie Centrum Drugiej Misji, instytucji, która miałaby na celu wykorzystanie wiedzy weteranów do poprawy bezpieczeństwa w Polsce.
Obecny podczas konferencji prasowej w Dęblinie były oficer jednostki specjalnej GROM ppłk Krzysztof Przepiórka, przyznał, iż po odejściu do cywila żołnierze walczyli o ważne dla nich rozwiązania systemowe. Jako żołnierze Sił Specjalnych jesteśmy zaradni życiowo. Chodzi o to, iż nie wszyscy mogą znaleźć sobie miejsce, a są świetnie wyszkoleni. Nasza ojczyzna jako inwestor wsadziła w nas kupę kasy i jest możliwość teraz – po powstaniu tego Centrum – żebyśmy te pieniądze po prostu umieli obywatelom i ojczyźnie zwrócić – powiedział ppłk Przepiórka.
Będziemy mogli docenić waszą służbę. Myślę, iż przywrócenie szacunku dla munduru jest dzisiaj kwestią podstawową – dodał Rafał Trzaskowski.
To również pozwoli przypomnieć, iż polski żołnierz nie tylko walczył i ginął w czasie drugiej wojny światowej, ale też w XXI wieku, o czym wielu młodych, ale nie tylko, nie pamięta, a czasami wręcz nie wie.