Gen. dyw. Bogusław Pacek, ekspert ds. wojskowości, były rektor Akademii Obrony Narodowej oraz obecny dyrektor Muzeum Wojska Polskiego skomentował ostatnie doniesienia dotyczące zamiaru wycofania 10 tys. żołnierzy z Europy Wschodniej, a konkretnie z Polski i Rumunii oraz relokacji amerykańskich żołnierzy z habu Rzeszów-Jasionka.
REKLAMA
Zobacz wideo Amerykanie relokują żołnierzy w Polsce. Tusk zabrał głos
Gen. dyw. Bogusław Pacek o decyzji ws. relokacji wojsk z Jasionki. "Obawy są"
- Z całą pewnością informacja o wycofaniu się żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej z Jasionki wzbudza niepokój, bo to jest informacja, która pojawia się w tym samym czasie, kiedy Amerykanie informują o redukcji wojsk Stanów Zjednoczonych w Europie. Odbiorcy łączą te informacje i ze zrozumiałych względów się obawiają - przekazał gen. Pacek.
Zdaniem generała, póki co ta informacja kilka mówi, "ponieważ o ile jest tak, jak informuje resort obrony i wielu komentatorów, iż to 'zamiana zadań' - zatem ich obowiązki przejmą żołnierze innych armii natowskich, to by oznaczało, iż nic się nie zmieni". - o ile prawdą jest, iż ci żołnierze znajdą swoje miejsce i będą dalej pełnić służbę w innych miejscach w Polsce, to by oznaczało, iż nic się nie dzieje. Natomiast obawy oczywiście są - dotyczą spodziewanego zmniejszenia zainteresowania Ukrainą przez Stany Zjednoczone - zauważył gen. Pacek.
Ekspert zauważył, iż wcześniejsze rozmieszczenie żołnierzy w Jasionce było najważniejsze dla Polski i Ukrainy. - Jasionka jest w dużym stopniu miejscem symbolicznym, bo to jest miejsce centrum logistycznego, do którego Amerykanie przywiązywali od początku bardzo dużą wagę. To jest korytarz życia dla Ukrainy. Dlatego wszystko, co jest z nim związane, jakiekolwiek ruchy, budzą obawy. Dzisiaj to jest problem obaw z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa - stwierdził nasz rozmówca.
Wcześniej Sztab Generalny Wojska Polskiego informował, iż "nowa dyslokacja wybranych jednostek Wojsk Lądowych USA, stacjonujących w Polsce jest wynikiem planów przyjętych po szczycie NATO w Waszyngtonie w 2024 r.".
Doniesienia o wycofaniu amerykańskich wojsk z Polski
Generał odniósł się również do doniesień amerykańskich mediów dotyczących rzekomego wycofania około 10 tys. amerykańskich żołnierzy ze wschodniej części Europy. - Najważniejsze jest to, żeby nie doszło do redukcji wojsk amerykańskich w ogóle, bo Polska zwiększa swoje zdolności militarne w bardzo dobrym tempie, ale na to potrzebujemy czasu. Wskazane byłoby więc pozostawienie tych żołnierzy amerykańskich, którzy są w Polsce - stwierdził ekspert.
Dyrektor Muzeum Wojska Polskiego skomentował też spokojne reakcje polskiego rządu na te doniesienia. "Wojska USA pozostają w Polsce, ale w innych lokalizacjach. Teraz w misję w Jasionce zaangażowane są głównie wojska norweskie, niemieckie, brytyjskie i polskie oraz inni sojusznicy" - napisał szef MON wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w serwisie X.
- Spokojny ton Polski jest zrozumiały i jak najbardziej wskazany, ponieważ z różnych spotkań, które się już odbyły w przeszłości z sekretarzem obrony, z generałem Kelloggiem, różnymi osobami, które przebywały w Polsce, nie wynika, aby Amerykanie zamierzali zmniejszać swój potencjał rozmieszczony na terenie Polski. No nie należy tego psuć. To jest słuszne, iż nie staramy się wzniecać niezdrowych emocji - przyznał gen. Pacek.
Według eksperta "administracja amerykańska działa w bardzo szybkim tempie i wielokrotnie zaskakuje swoimi decyzjami". - Powoli przyzwyczajamy się do tego, iż decyzje zapadają szybko. Natomiast sama strategia amerykańska mnie nie zaskakuje, ponieważ Donald Trump zapowiedział w czasie pierwszej swojej kadencji, iż trzeba zredukować siły amerykańskie w Europie. Rozumiem, iż dzisiaj priorytetem dla Stanów Zjednoczonych jest rywalizacja i przygotowanie się do jeszcze ostrzejszej rywalizacji, być może do konfliktu choćby pomiędzy Chińską Republiką Ludową a Stanami Zjednoczonymi. I z tego wynika wiele działań, które nie są dobre dla bezpieczeństwa Europy.