Jastrzębska Spółka Węglowa znalazła się w głębokiej zapaści finansowej, raportując wysokie straty za pierwsze półrocze 2024 roku. P.o. prezes Robert Oleksy ostrzegł podczas konferencji "Suwerenność zaczyna się na Śląsku", iż ceny węgla koksowego i koksu będą niesprzyjające przez najbliższe dwa lata.
"Sytuacja prezentuje się nie najlepiej. Mamy wysoką stratę po półroczu. Również ostatni kwartał nie poprawił tej sytuacji" - ocenił Oleksy, wskazując na negatywny wpływ cen surowców i kursu walutowego.
Restrukturyzacja i cięcia płac
Spółka ogłosiła w weekend rozpoczęcie programu restrukturyzacji, a rząd zaproponował radykalne kroki ratunkowe. Według pb.pl administracja rządowa postuluje minimum 15-procentową obniżkę płac dla pracowników JSW jako element procesu naprawczego.
Negocjacje restrukturyzacyjne mają zostać zakończone do 31 stycznia 2025 roku, jak informuje bankier.pl. Jednocześnie JSW domaga się zwrotu 1,6 miliarda złotych opłaty solidarnościowej zapłaconej w latach 2023-2024, co ma pomóc w stabilizacji finansowej koncernu.
Protesty i wsparcie rządowe
Propozycje cięć płacowych wywołały reakcję pracowników - według pb.pl górnicy organizują protest o godzinie 12:00 w Jastrzębiu-Zdroju "w obronie firmy i miasta". Mimo trudności, JSW planuje zwiększyć produkcję do 13 milionów ton z poprzednich 12,5 miliona, jak informuje money.pl.
Rząd przydzielił 5,5 miliarda złotych dla sektora górniczego w budżecie na 2025 rok, co ma wspierać transformację branży. "Niestety prognozy, o ile chodzi o rynek, nie są optymistyczne" - dodał p.o. prezes, wskazując na politykę unijną i konkurencję z Dalekiego Wschodu jako główne wyzwania.
Oleksy zapewnił, iż spółka posiada rezerwy finansowe i wsparcie właściciela oraz instytucji finansowych do przejścia przez trudny okres. "Musimy sobie dać radę z tym sami" - zdiagnozował sytuację największego europejskiego producenta węgla koksowego.
Źródła wykorzystane: "PAP", "pb.pl", "bankier.pl", "money.pl" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.
