Świątek przez horror: z 6:1, 2:1 do wygranej w US Open

upday.com 2 godzin temu
AI-generated symbolic image related to Grand Slams Upday Stock Images

Iga Świątek przeżyła prawdziwy horror na korcie Arthur Ashe Stadium, gdy mecz który zdawała się całkowicie kontrolować, nagle wymknął się spod kontroli. Druga rakieta świata po błyskawicznym pierwszym secie 6:1 przeciwko Suzan Lamens nieoczekiwanie straciła drugi set 4:6, by ostatecznie wygrać 6:4 w trzeciej partii drugiej rundy US Open.

Początkowo wszystko wskazywało na rutynowe zwycięstwo nad 66. tenisistką świata według sport.pl. Pierwsza partia trwała zaledwie 32 minuty, a Polka dominowała we wszystkich elementach gry.

Dramatyczny zwrot w meczu

Drugi set przyniósł całkowitą zmianę obrazu gry, gdy Świątek jakby nagle "zasnęła" na korcie. Lamens, mistrzyni turnieju WTA 250 w Osace z 2024 roku jak informuje sport.interia.pl, zaczęła grać odważnie i konsekwentnie, wygrywając seta 6:4.

W kluczowych momentach widoczna była interwencja Darii Abramowicz ze sztabu trenerskiego według sport.pl. Cały zespół Świątek udzielał rad polskiej tenisistce, próbując pomóc jej odnaleźć rytm gry.

Powrót do zwycięskiej formy

Trzeci set pokazał mentalną siłę Świątek, która ostatecznie wygrała 6:4 po około dwóch godzinach gry. To było pierwsze spotkanie obu tenisistek w karierze, co podkreśla sportowefakty.wp.pl, które zwróciły również uwagę na słabą frekwencję z pustymi trybunami podczas wejścia zawodniczek.

Zwycięstwo ma szczególne znaczenie w kontekście walki o pozycję w rankingu, gdzie według przegladsportowy.onet.pl Świątek ma w tej chwili 300 punktów deficytu i traci 71 punktów do głównej rywalki. Wyborcza.pl podkreśla, iż takie mecze testują nie tylko umiejętności techniczne, ale przede wszystkim mentalną wytrzymałość zawodniczki.

Źródła wykorzystane: "sport.pl", "sport.interia.pl", "sportowefakty.wp.pl", "przegladsportowy.onet.pl", "wyborcza.pl"

Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału