Maria Szarapowa zaskoczyła świat tenisa swoim przewidywaniem dotyczącym tegorocznego US Open. Mistrzyni nowojorskich kortów z 2006 roku wskazała Coco Gauff jako zwyciężczynię turnieju, całkowicie pomijając główne faworytki - Igę Świątek i Arynę Sabalenkę.
"Stawiacie mnie w trudnej sytuacji, to miał być łatwy wywiad... Chcę Coco!" - powiedziała Szarapowa w programie Today Show. Jak informuje rumuński Eurosport, była tenisistka zignorowała główne faworytki turnieju, stawiając na trzecią zawodniczkę światowego rankingu.
Forma aktualnych faworytów
Przewidywanie Szarapowej jest zaskakujące wobec doskonałej formy głównych kandydatek do tytułu. Iga Świątek pewnie rozpoczęła turniej, wygrywając z Emilianą Arango i awansując do drugiej rundy, gdzie w czwartek zmierzy się z Suzan Lamens. Według sportowefakty.wp.pl, organizatorzy doceniają jej status, przydzielając Polce mecze na prestiżowym Arthur Ashe Stadium.
Aryna Sabalenka również prezentuje imponującą formę, awansując już do trzeciej rundy po pewnym zwycięstwie nad Poliną Kudermetową w dwóch setach. Jak podaje przegladsportowy.onet.pl, Białorusinka panuje na szczycie rankingu WTA już przez 53 tygodnie, co pokazuje jej stałą dominację w światowym tenisie.
Trudny start Gauff
Wybór Szarapowej wydaje się jeszcze bardziej zaskakujący wobec problemów Gauff w pierwszej rundzie. Amerykanka potrzebowała trzech setów, by pokonać Alję Tomljanović, wygrywając decydującą partię 7:5 po trzech godzinach gry. W drugiej rundzie zmierzy się z Donną Vekić.
Gauff ma jednak dobre wspomnienia z US Open - w 2023 roku sięgnęła po tytuł, pokonując w finale właśnie Sabalenkę. Czy zdoła powtórzyć ten wyczyn, potwierdzając tym samym intuicję legendarnej Szarapowej?
Źródła wykorzystane: "rumuński Eurosport", "sportowefakty.wp.pl", "przegladsportowy.onet.pl"
Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.
