Jesienne spotkanie z setkami przedsiębiorców rok temu zakończyło się rozczarowaniem. Donald Tusk wszedł na scenę niepostrzeżenie i ogłosił, iż wicepremiera ds. gospodarki w jego rządzie nie będzie.
Jako powód premier podał brak takiego zapisu w umowie koalicyjnej z partnerami. "Takiego zapisu w umowie z nimi nie ma i pewnie się nie zgodzą" - tłumaczył Tusk zebranym biznesmenem, rozwiewając ich marzenia o dedykowanym kierownictwie gospodarczym.
Kontrowersje wokół zainteresowań premiera
W kuluarach pojawiły się złośliwe komentarze, iż premiera adekwatnie gospodarka nie interesuje i mało ją rozumie. Krytyka wydawała się niesprawiedliwa, bo już wtedy wszystkie znaki wskazywały na podniesienie się polskiej gospodarki z kolan.
Rząd Tuska osiągnął spektakularne rezultaty gospodarcze po przejęciu władzy. PKB wzrósł do 3 proc. w 2024 roku, co stanowi dramatyczny kontrast z ostatnim rokiem rządów Prawa i Sprawiedliwości, gdy wzrost wyniósł raptem 0,01 proc.
Sukcesy i strategiczne wyzwania
Nowa władza skutecznie odblokowała unijne fundusze na Krajowy Plan Odbudowy, które zostały zamrożone przez poprzedni rząd. To przywrócenie relacji z Brukselą przyniosło konkretne korzyści dla polskiej gospodarki.
Przedsiębiorcy wciąż jednak nie znajdują odpowiedzi na fundamentalne pytanie o politykę gospodarczą rządu. Brakuje jasnego planu na dalszy rozwój kraju w obliczu nadchodzących wyzwań.
Najbliższe lata przyniosą zmniejszające się transfery z Brukseli i narastający kryzys demograficzny. Te wyzwania będą turbować rynek pracy oraz system emerytalny, wymagając przygotowań już teraz, a nie za kilka lat.
Źródła wykorzystane: "Rzeczpospolita" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.